W szczecińskim, integracyjnym Pucharze Polski niepełnosprawnych zawodników w bocci wzięło udział 10 drużyn. Oprócz gospodarzy w hali sportowej SP nr 35 rywalizowały m.in. ekipy z Zielonej Góry, Poznania i Giżycka. Był spokój, nikt nie znalazłby emocji i nerwów, ale jeśli emocji było mało jest to tylko zdecydowanie za delikatnie powiedziane. Działo się.
W finale zawodów zmierzyła się szczecińska jedynka (Karolina Olkowska, Daniel Gawroński, Daniel Pietras) ze szczecińską dwójką (Lidia Kowalczyk, Jan Gawroński, Adrian Margraf). Po sześciu rundach było 6 do 6 i potrzebna była dogrywka. W dogrywce jedynka zdobyła jeden punkt i 7-6 wygrała finał turnieju o Pucharu Polski. Finał był na bardzo wysokim poziomie. Przypomnijmy, że był to rewanż za finał rok temu, w 2013 lepsza okazała się ekipa Lidia, Jan i Adrian.
- Było ciężko. Mogliśmy szybciej wygrać, a potrzebna była dogrywka. My się z rywalami dobrze znamy, trenujemy zawsze razem i jesteśmy wręcz rodziną w bocci. Rewanż za poprzedni rok oczywiście to wielka, ogromna radocha - DANIEL GAWROŃSKI (Start Szczecin).
- My i nasi przyjaciele, czyli finałowa ekipa to eksportowe drużyny ze Szczecina. Jedna ekipa drugą napędza i proszę nie myśleć, że wspólny mecz to jakaś pozbawiona emocji spokojna rywalizacja. Każdy cicho siedzi, ale serce trochę lata, temperatura zapewniam to nie jest 36,6 stopni. Oj dzieje się w takich meczach - DANIEL PIETRAS (Start Szczecin). - Przy rozgrywaniu meczów emocje sięgają zenitu. Wiemy, że to nie taka prosta sprawa zdobywać kolejne punkty, dobrze dorzucając do białej bili zwanaj Jackiem i grać cały czas megasuper. Wszyscy, którzy nie mają wiary w tą grę, niech w końcu uwierzą, że to jest to !!!!!! To są nie tylko emocje, to jest strategiczne myślenie i nie można się z tą grą nudzić. Chłopakom gratuluję zwycięstwa - LIDIA KOWALCZYK (Start Szczecin). W meczu o 3. miejsce zagrały dwie ekipy z Zielonej Góry. Ten mecz nie był już tak zacięty, IKS Zieloni Zielona Góra pokonali Start Zielona Góra 11 do 4. Zawodnicy i trenerzy z Zielonej Góry chwalili bocci i chwalili organizację w Szczecinie. - Znakomite jest to, że zainteresowanie bocci w Polsce ogromnie rośnie. Szczecin i Zielona Góra są fantastycznymi przykładami. To jest praktycznie gra dla wszystkich. Każdy może grać. Za granicą niektórzy już trenują od 15 lat, w Polsce trochę mniej, ale umiejętnościami powoli gonimy Europę. Co ciekawe pomimo rywalizacji po prostu się lubimy - MARTA KURZAWSKA (trenerka Startu Zielona Góra). - Chwalić nas za bardzo nie będę, ale rozgrywki były super, była przyjazna i ciepła atmosfera. Przegranie Pucharu Polski ze Szczecinem to absolutnie nie jest jakaś niespodzianka - GRAŻYNA CZARNECKA (trenerka Startu Szczecin). W listopadzie w Poznaniu niepełnosprawni zawodnicy bocci rozegrają Mistrzostwa Polski w Poznaniu. Szczecin jest jednym z faworytów.
źródło: start.szczecin.pl
|
|